* * *
Ale zanim to zrobię chciałabym bardzo podziękować za przemiłe słowa, które zostawiłyście pod poprzednim postem :) Cieszę się z każdego komentarza, baaardzo :)))Króciutko odnośnie pytań w komentarzach. Jak to jest z konturówką, że położenie jej nie jest takie trudne, już wspomniałam. Najlepiej rozrysować sobie ołówkiem, co chce się namalować i próbować aż osiągnie się zadowalający efekt. Pomocne są patyczki do uszów i taka sztywna mała gąbeczka. Te linie, które są krzywe i nie podobają się nam, trzeba delikatnie "zebrać" tak, by nie popsuć reszty :)
Kasiu obrazki wylakierowałam na połysk lakierem bona. Oczywiście po kilku warstwach szlifowałam papierem ściernym, potem znowu lakier, szlifowanie, lakier ....itd.... :) stąd ta tafla :)
* * *
Podobnie wylakierowany jest mały kuferek paryski, choć niestety nie widać. Ciężko to pokazać nie tylko ze względu na moje umiejętności (znaczy na ich brak bardziej) ale również dlatego, że wieczko jest trochę wypukłe.tutaj widać tą wypukłość
nie mogło zabraknąć mojego ulubionego stempelka pocztowego
skoro stare pocztówki,znaczek to i stempelek :)
* * *
Drugi kuferek jest sporo większy. Zamówił go Pan Krystian dla swojej Narzeczonej z okazji rocznicy. Konsultacji drogą mailową było bardzo wiele. Były też różne pomysły. To co musiało być to wieża-koniecznie. Żadnych kwiatów, koniecznie w brązach i deko postarzone.
W środku jest dedykacja.
Mam nadzieję, że się spodoba.
W rzeczywistości góra z dołem komponuje się zdecydowanie lepiej. Na zdjęciu dół wygląda na jaśniejszy, a kolor patyny jest jakby mniej brązowy (?)
Ciekawa jestem Waszego zdania? tylko szczerze! :)))
* * *
Poprzecierałam i pociapałam patynami taki oto komplecik z sowami
* * *
Podejrzewam, że to ostatni post w tym roku... dlatego Kochani śpieszę z życzeniami noworocznymi.
Życzę Wam wszystkiego tego, czego sami sobie życzycie :)
Spełnienia marzeń.... "Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały Wszechświat działa potajemnie, by udało ci się to osiągnąć" (P.Coelho)
Szczęśliwego Nowego Roku!!!!!
Marta