Lakierowanie pisanek trwa, a w międzyczasie zachciało mi się postarzyć to i owo ;)
Wazon stał i stał... nie wiem ile, ale pół roku na pewno. Wreszcie doczekał się napisu, który bardzo mi się podoba i zdobi kilka rzeczy przeze mnie wykonanych. Między innymi jajoszka te poniżej :)
Wazon pięknie wpasował się w klimat mojej kuchni, ale z pewności będzie też świetną ozdobą salonu.
Jajka są wylakierowane, ale jeszcze niedokończone, można by rzec, ponieważ skończyły mi się dodatki biżuteryjne, którymi zaklejam otworki wydmuszek.
Nabyłam je drogą kupna na allegro. Dla zainteresowanych powiem, że należy ich szukać w półproduktach do wyrobu biżuterii, są to przekładki :) A kleję na klej magiczny "z dziubkiem" - końcówka, która w miarę precyzyjnie wylewa mi tyle kleju ile potrzebuję.
* * *
Pudełeczko z motywem, który pewnie pamiętacie? Robiłam kiedyś komplet do kuchni z mniejszym pudełeczkiem. Tu jest jednak bez przecierek shabby chic, przetarcia zrobiłam farbą i bardzo delikatnie pokropeczkowałam.
I tyle na dziś :) Dziękuję za odwiedziny i wszystkie komentarze :*
Życzę dużo słonka i miłego popołudnia!