Powodów mojej nieobecności było wiele ale ani to czas ani miejsce aby o tym opowiadać.
Warsztatownia działa od czasu do czasu... Nie zapomniałam. W każdej wolnej chwili oglądam wasze poczynania wzdychając do coraz to piękniejszych prac.
Od połowy maja byłam odrobinę unieruchomiona i miałam więcej czasu na podłubanie...
Długo stała komódka, dobrze wam znana, wreszcie się doczekała... Łazienkowa na drobiazgi :)
Kolejne prace jeszcze schną... Niebawem się pojawią :)
Bardzo słoneczne i ciepłe pozdrowienia dla was :*
M.