Witajcie Kochani!
Dziś chcę wam zaprezentować zegar, który zrobiłam (wreszcie!) dla mojej koleżanki Agnieszki.
Zegar jest dość duży, jego średnica wynosi 40cm. Ozdobiłam go zgodnie ze wskazówkami Agnieszki.
Postanowiłam, że dla siebie zrobię bardzo podobny.
Ktoś jeszcze sobie życzy?:)))) Szczerze przyznam, że pomyślałam, by zrobić taki zegar na szkoleniach. Muszę to jeszcze przemyśleć, bo jest spory i troszkę jest przy nim dłubania, ale myślę, że to nie jest zły pomysł ;)
I jeszcze z bliska - widać delikatne cieniowanie patyną w odcieniu czerni, obdarcia w stylu shabby chic i kropeczki.
Aga myślę, że efekt końcowy Cię zadowala? :)))
A wam jak się podoba?
* * *
Takie tam serdunio... na biało pomalowałam je dawno temu. Leżało pod ręką, a że akurat wszystko było "wypatynowane" i schło, roboty mi zabrakło, to postanowiłam zmalować takie właśnie słodkie serduszko
To odcięcie miałam na myśli odkąd zobaczyłam prześliczne serduszka Impresji. Zauroczyły mnie i pamiętam, że już wtedy postanowiłam, że zrobię podobne :)
Nad odcięciem jest powierzchnia błyszcząca, a pod aksamitnie matowa.
Na łączeniu kolorów nakleiłam taśmę, którą kiedyś sprowadzała Ania z Decoupage Garden. Jest to zwykła-niezwykła taśma klejąca imitująca delikatną koronkę. Powyżej taśmy przykleiłam wstążeczkę satynową, tą samą z której zawiązałam kokardkę.
* * *
Dziś rozpakowałam wielkie pudło drewnianych przydasi. W kolejce czeka herbatnica z dziewięcioma przegródkami. Mam kilka pomysłów na nią, ciekawe co ostatecznie wymodzę? To chyba jest najfajniejsze...wymyślanie, dobieranie motywu i koloru... i ten niewiadomy efekt końcowy, bo przecież w trakcie pracy wszystko się jeszcze może odmienić ;)
Uciekam, życzę wam przyjemnego wieczoru!
Pozdrawiam cieplutko :*