Na tym zdjęciu okienka wyglądają, jakby faktycznie ktoś w tym domku mieszkał i zaświecił światło :)
To już moja trzecia zima z tymi domkami na lampionach. Wcześniej robiłam je na kielichach - można je obejrzeć w galerii1 i galerii 2 na stronie "Moje prace".
Przy zgaszonym świetle - efekt odrobinkę gorszy niż w rzeczywistości...
i mieniący się na śniegu brokat
* * *
Z tymi samymi domkami zrobiłam dwie bombki 10cm
* * *
Trzeci lampion jest z domkami z papieru ryżowego.
Są odrobinę mniej wyraźne, ale ta delikatność ma swój urok.
I bombka o średnicy 12 cm rozpoczęta w tamtym roku.
I ta również zeszłoroczna, w tym roku wypaćkana patyną i wylakierowana ;)
A ta czarno-biała jest już tegoroczna. Były print-roomowe szkatułki, bransoletki postanowiłam spróbować jak to będzie wyglądało na bombce. Nie powiem wam jakie jest moje zdanie, zaczekam co Wy powiecie. Jak Wam podoba się taka bombka?
* * *
Świąteczne złote serduszko bardzo delikatnie podcieniowane patyną
* * *
* * *
Wczoraj zmalowałam konika na biegunach w stylu shabby chic, ale wstawiłam go do regału i zapomniałam zrobić zdjęcia, by wam pokazać. Przy kolejnych pracach obfocę :)Teraz muszę już uciekać.
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze.
Witam nowych "podglądaczy". Ciesze się, że jesteście ze mną, zapraszam - rozgośćcie się i zaglądajcie w wolnej chwili :)
Osoby, które są u mnie po raz pierwszy zapraszam na rocznicowe candy kliknij TU. Losowanie już 1 grudnia :)
* * *
Jutro czeka mnie kolejny dzień warsztatów u Asket -ozdobię zegar vintage przyprószony śniegiem. Nie mogę się wprost doczekać ;) Oczywiście efekt mojej pracy pokażę, jak tylko, po powrocie, dorwę aparat :))))Ściskam i pozdrawiam bardzo serdecznie :)
Spokojnego wieczoru
Marta