Google Website Translator Gadget

Moi mili goście

piątek, 10 czerwca 2011

Zegar czas odmierza....

...do przodu wciąż zmierza.... i to z każdym dniem coraz szybciej, mam wrażenie...

Tarczę miałam już jakiś czas i tak się przymierzałam...aż wreszcie się zebrałam i popełniłam zegar. Jest taki trochę wyjątkowy, a to dlatego, że po pierwsze podoba mi się jego kształt, a po drugie robiłam go z myślą o sobie :)
I jakoś tak podoba mi się najbardziej ze wszystkich, które dotychczas zrobiłam :)



 Już zawisł na swoim miejscu, na ścianie tuż przy wejściu do kuchni.
 


Wycięty jest z mdf-u. Pomalowałam go białą farbą, zrobiłam przetarcia czarną farbą akrylową, a te z kolei przetarłam farbą oliwkową (tak minimalnie). Następnie wkleiłam tarczę, roślinki, pokropkowałam i wylakierowałam matowym fluggerem :)
Skromna nie będę, ale powiem Wam, że mnie się podoba ;) Co sądzicie?

A jeśli mowa o zegarach.... gdzie nie spojrzeć tam wisi, lub stoi. Nazbierałam ich trochę :) Pokażę Wam tą moją zbieraninę, oczywiście tą "do pokazania"


A tu jeszcze moja ręczna robota. Zainspirowana, dawno temu, zegarami Dess zamarzyłam by zrobić podobny.... ale wyszedł mało efektowny, więc nawet nie chciało mi się go dokończyć. Leżał z drewienkami i się do któregoś przyczepił (na XII widać).... może go przerobię? hmmmm....pomyślę :)))



Dorzucę wam kilka tarcz z moich zbiorów, może komuś podpasuje i też zechce zrobić sobie zegar :)



Ja mam dzisiaj, mimo nieprzespanej nocy i szaro-burej pogody za oknem wyjątkowo radosny dzień! Czego i Wam z całego serca życzę :)

Marta

24 komentarze:

  1. Jesteś po prostu arcymistrzynią!

    OdpowiedzUsuń
  2. piękny zegar, romantyczny, delikatny. strasznie mi się podoba. a i ja mam dziś dobry humor :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zegar bomba, cudny, oryginalny...! Przyznam Ci się, że i ja jestem zegarowym chomikiem. Chociaż nie mam już w domu pomieszczenia bez zegara, a są takie (jak mój gabinet czy salon) w których tych zegarów wisi/stoi kilka, to i tak na widok kolejnego okazu muszę mocno walczyć z pokusą zawłaszczenia. Czasem tę walkę przegrywam, wracam do domu cała szczęśliwa i trzeźwieje dopiero na widok wielkich znaków zapytania w oczach mojego Małża. Gdzieś jeszcze nie mamy zegara????? Mało tego, właśnie dzisiaj przed chwilą rozmontowałam mały ikeowski stoliczek-pomocniczek pomalowany przeze mnie dość nieudolnie w początkach moich dekupażowych poczynań. Wizji specjalnej nie miałam, raczej potrzebę solidnego zmęczenia się przy śrubokręcie i szlifierce (świetny sposób na nerwowe nastroje). Ale jak już to rozkręciłam, spojrzałam na te trzy blaty okrągłe i pomyślałam... a dlaczego nie zegary? Stolik jest mi średnio potrzebny a zegary... wiadomo, tych nigdy dość. A teraz siedzę w necie i szukam mechanizmów z grubaśnym gwintem, bo moje dechy mają ponad centymetr grubości. Trzymaj kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba ten zegar! Sama tarczę robiłaś? Czy to Dess? Chętnie bym taki krztałt dla siebie też zrobiła. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. zegar świetny , ja też muszę spróbować swoich sił , ale na razie na tapecie mam co innego , super ze humor dopisuje , mnie niestety nieco mniej usta napuchły mi jak po jakimś botoksie wszystko za sprawą ogrochy paskudztwo , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo piękne, delikatne zegarki! Bardzo podoba mi się to! I dziękuję za tak piękne zdjęcia z tarczą na wiele godzin!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zegary fajne - mam taki sam dworcowy :) A za tarcze zegarowe śliczne dzięki - co ja się naszukałam kiedyś a i tak znalazłam jedną.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze jedno tym razem może kto mi udzieli porady w sprawie tarcz zegarowych. Jak radzicie sobie ( na czym drukujecie ) te tarcze żeby nie były białe jak papier z drukarki, bo przecież wycinacie podejrzewam całą tarcze a nie każdy element osobno?

    OdpowiedzUsuń
  9. Niezła kolekcja zegarów, najnowszy fajnie się wkomponował w kuchenne klimaty, niech odmierzają ci tylko szczęśliwe godziny. Tarcze zegarów sobie zapisałam, wprawdzie już kiedyś znalazłam w necie, ale zdążyłam je zgubić, jak to cyberprzestrzeni bywa. Pozdrawiam prawie słonecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. ale super! :)) wspaniale wyszedł :))

    OdpowiedzUsuń
  11. dołączam się do pytania zetki :) w jaki sposób tarcze zegarowe przenoszone są na drewno? gdzieś czytałam, że tarcze zegarowe można odrysować bardzo miękkim ołówkiem, potem zrobić coś w rodzaju kalki, ale również za pomocą ołówka (odciskając motyw z miękkiego ołówka). potem widoczny zarys tarczy poprawić farbą akrylową. ale ta metoda wydaje mi się bardzo pracochłonna, no i nie każdy przecież potrafi idealnie namalować farbami tarczę zegara. dlatego podejrzewam, że musi istnieć jakaś inna metoda :D
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Mirko! szalona TY :))))
    Mi to się marzy taki stojący wielki zegar... i jeszcze inne mniejsze...ale już nie raz usłyszałam podobny tekst od M. Kiedyś mnie złapał za rękę, postawił na środku salonu i mówi "spójrz, gdzie się nie spojrzysz widzisz zegar..." no i tak jest! W kuchni razem z nowym są już trzy (pomijając elektryczny na kuchence ;) ). Kiedyś jak dorwę jakiś okrągły blat, to też go przerobię :)
    Wiesz ja bym przyszlifowała tył tarczy, żeby ten tradycyjny mechanizm się zmieścił. Nie wiem, czy są takie duże mechanizmy? Jeśli trafisz, to daj znać, bardzo chętnie nabędę takie ustrojstwo :)
    Jeśli potrzebujesz większe wskazówki, to sama możesz je zrobić. Wycinasz z cienkiej blaszki i naklejasz na te mniejsze :)
    Czekam niecierpliwie na Twój zegar! wiem, że będzie piękny :)

    kajka dziękuję :) Zegar otrzymałam jako nagrodę wygraną na konkursie u Agnieszki Arnold. Zapytaj, myślę, że nie będzie problemu :)

    Słodko-słony dziękuję za odwiedzinki i dużo zdrówka życzę :)

    A...dziękuję :)

    Zetk@ dziękuję za odwiedziny :) bardzo proszę korzystaj z tarcz do woli :))

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Zetk@ tu akurat wykorzystałam tarczę z papieru ryżowego (chyba decomanii).
    Kiedyś zrobiłam tarczę podobnie, jak wspomniała Kasia. Tylko posiłkowałam się najzwyklejsza kalką, taką fioletową ;) wydrukowałam tarczę na atramentówce, odrysowałam na pracy, a następnie pisakiem czarnym (takim markerem do pisania na CD) obrysowałam raz jeszcze i zamalowałam środek cyferek. Wyszły troszkę koślawo. Dlatego ja nawet nie sięgam po metodę odbicia za pomocą okrągłego dłutka i malowanie farbami, bo nie wychodzi mi to, tak jak bym chciała. Tu naciska się raz przy razie (bez kalki) a potem wypełnia farbą.

    Gdybym miała robić kolejny zegar...(tak naklejam inne drukowane motywy)
    -drukuję na atramentówce
    -zabezpieczam lakierem w spayu
    -odwracam motyw, kłądę na koszulkę przezroczystą do dokumentów
    -pędzlem namoczonym w wodzie smaruję, tak jak klejem, wycieram nadmiar wody ręcznikiem papierowym
    -smaruję klejem
    -smaruję klejem miejsce, gdzie chcę umieścić tarczę
    -przenoszę tarczę na wspomnianej koszulce i delikatnie dociskam
    -zdejmuję koszulkę i zbieram nadmiar kleju, który wyciekł spod motywu

    Jak wyschnie można dla pewności spryskać jeszcze raz lakierem, a potem normalnie lakierować. Oczywiście jeśli ktoś zrobi wydruk na laserówce śmiało można namoczyć i postępować jak ze zwykłym papierem do decu.

    Najlepiej wydrukować na papierze śniadaniowym, aby tarcza się "wtopiła". Jeśli nie chcecie experymentować, to można to zrobić na zwykłym papierze. Po położeniu dwóch warstw lakieru można delikatnie tarczę pociapać i zrobić ją w kolorze tła, pocieniować, nakleić motyw.... co kto woli :)
    Pomogłam?

    OdpowiedzUsuń
  14. Martuś, no co ja mogę powiedziec... jakoś mi chwilowo(mam nadzieję) zabrakło słów...BOMBOWY, CUDOWNY, PIĘKNY tem zegar!!!
    Zapraszam na CANDY :)Może się skusisz?

    OdpowiedzUsuń
  15. Nawet nie wiesz, bo byłaś u mnie, ale już się zapisałam :))))
    dziękuję kochana za przemiłe słowa uznania :))) Ogromnie się cieszę, że spodobał się Tobie mój najnowszy zegar :)))
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  16. Marto, idę jak w transie. Na razie zeszlifowałam jeden, najmniejszy blacik (stolik ma trzy różnej wielkości). Nawet łatwo poszło, zważywszy że był na nim i lakier i spory decou-motyw. Znalazłam też link do części zegarowych, mają mechanizmy nawet do tarcz grubszych niż 1 cm :)))) Wrzucam Ci ku pamięci.
    http://www.atrix.pl/

    OdpowiedzUsuń
  17. Zegar jak marzenie! Piękne połączenie szarości z delikatnymi różowymi kwiatuszkami. A i kształt śliczny. Pozostałe zegary też bardzo eleganckie i stylowe. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. O to dobrze, ja właśnie jak w transie zdobię róże rzeczy ;) uwielbiam taki stan :)
    Powodzenia Mireczko i nie każ mi za długo czekać ;)
    Kochana jesteś! :))) baaardzo dziękuję za namiary na sklep:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zegary WSZTSTKIE są świetne! :) No i naturalnie dziękujemy za szablony! Z pewnością się przydadzą!:)

    OdpowiedzUsuń
  20. AniKas bardzo proszę :) Ciesze się, że się przydadzą :)

    dziękuję za odwiedziny :*

    OdpowiedzUsuń
  21. prekrasni romantični satovi! hvala na predlošcima

    OdpowiedzUsuń
  22. Szukałam i znalazłam tu piękne zegary, gratuluję takich zdolności i umiejętności. Śliczne są. Co więcej, kombinowałam sama z tworzeniem tarczy, a tu takie wspaniałości. Pozwolę sobie skorzystać i dziękuję z góry za ich udostępnienie. Mam nadzieję, że nie ma Pani nic przeciwko temu!?
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
    agusiowe-pole.blogspot.com/

    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...