Kochane w związku z pytaniami jak to się robi? Postanowiłam zrobić mini kursik obrazkowy "postarzania patyną". Zdjęcia robiłam sama, bo na pomoc M. nie mam co liczyć, niestety. Dlatego ich jakość jest taka a nie inna. Postaram się wytłumaczyć w miarę szczegółowo co zrobić, żeby uzyskać fajny efekt posługując się patyną.
Potrzebne nam będą:
-przedmiot ozdobiony, zabezpieczony przynajmniej 1 warstwą lakieru (w razie niepowodzenia będzie można zetrzeć i zrobić od nowa)
-patyna (ja używam patyn Telens f.Decorfin)
-dwie gąbeczki
-cienki pędzelek
-podkładka (grubszy papier, talerzyk tekturkowy)
Na talerzyk, papier wyjmuję sobie pędzelkiem patynę (łatwiej nabierać ją na gąbkę)
tak to mnie więcej wygląda po zrobieniu obrazka:
Nabieram patynę gąbeczką 1 i nanoszę na boki obrazka - dość sporo, by pokryć cały bok i ciut pomazać przód obrazka. Troszkę więcej można nałożyć patyny na rogach.
cały obrazek wokół tak paćkamy, potem kładziemy go na kartce papieru, na gazecie, by łatwiej nam było obracać go. Lepiej jak leży, bo po pierwsze nie ubrudzimy się, a poza tym łatwiej jest "pyrgać" gąbeczką
Tak wygląda obrazek po nałożeniu patyny, teraz trzeba ją ładnie rozprowadzić
W tym celu bierzemy gąbeczkę 2 i delikatnie tak, jak się tepuje przedmiot w celu zagruntowania (farbą akrylową) "pyrgamy" jakby w końcowkę tej patyny na obrazku
Pyrgamy dotąd, aż uzyskamy zadowalający nas efekt
Chodzi o to, by brzeg był ciemniejszy, a im głębiej obrazka tym jaśniej, oraz by nie było widać takiego "oddzielenia" równego, musi być to takie delikatne przejście, jakby mgiełka.
Wiecie o co mi chodzi, prawda? :)
Obrazek po "wypyrganiu" wygląda tak
Można pod kurczaczkami i skrzynią zrobić cienie
Małym pędzelkiem rysujemy kreseczki i delikatnie gąbką 2 ciapiemy, pyrgamy
I wychodzi nam podłoże.
Obrazek gotowy :)
Mam nadzieję, że o wszystkim napisałam, no i że w miarę zrozumiale?
Jak macie pytania, to piszcie, odpowiem jeśli tylko będę w stanie ;)
To wcale nie jest trudne, może się tylko wydawać. Trzeba próbować i ćwiczyć. Efekt jest na tyle ciekawy, że warto! ja z całą pewnością polecam :)
Powodzenia Wam życzę w tym "pyrganiu" :))))
ten kurs przeszłam "na żywo" z czego jestem bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńTen kursik moim zdaniem jest bardzo czytelny Marta, i na pewno wielu osobom się spodoba:):):)
Kupiłam już sobie patynę, ale jakiej firmy to teraz nie pamiętam:(
Ale tak sobie teraz myślę, że na jednej z tacek, które ozdobiłam jakiś czas temu to właśnie patynę wykorzystam do cieniowania:)
Efekt na pewno pokażę:):):)
Pyrganie opisałaś bardzo dokładnie, dzięki czemu kurs jest jak najbardziej użyteczny :) Twoje pyrgania fajnie wychodzą, a zastosowane jako cień faktycznie tworzą fajną głębię.
OdpowiedzUsuńHm... "pyrganie" :) fajne słowo. Lubię takie bawienie się polszczyzną ;)
Uściski serdeczne :)
Dzięki, dzięki, dzięki. Nie jestem mocna w patynowaniu, co widać na moich wytworkach :) Zawsze się bałam nałożyć za dużo, więc w efekcie nakładałam za mało, ledwo zaznaczając tylko miejsce, a nie cieniując. Może to też kwestia patyny, poszukam tej, której Ty używasz i spróbuję wreszcie "pójść na całość". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKursik bardzo fajny na pewno go wykorzystam w moim pierwszym patynowaniu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńΥΠΕΡΟΧΑ ΚΟΜΜΑΤΙΑ!
OdpowiedzUsuńΑΠΟ ΤΗΝ ΕΛΛΑΔΑ ΜΕ ΘΑΥΜΑΣΜΟ.
Hola ,tus trabajos son preciosos..un saludo..
OdpowiedzUsuńpięknie! na pewno przyda się niejednemu dekupażyście :))
OdpowiedzUsuńKursik czytelny jak najbardziej. Ja się zastanawiałam czemu mi niezbyt wychodzi ale teraz wiem, mam patynę ciekłą i jak coś nie wyjdzie to koniec, nie da się zetrzeć. Muszę nabyć taką w paście i ćwiczyć, ćwiczyć.
OdpowiedzUsuńkursik jak najbardziej zrozumiały i bardzo przydatny :)
OdpowiedzUsuńDecomarrys ta patyna jest płynna. Pasty tak nie rozciągniesz.
OdpowiedzUsuńPolakieruj przedmiot przed patynowaniem, tak jak wspomniałam i nie nabieraj na gąbeczkę zbyt wiele patyny. Jak coś zbyt pociapiesz, to zetrzyj delikatnie chusteczką higieniczną, albo wacikiem kosmetycznym i dalej do dzieła! :)))
Dzięki za rady, myślałam że to pasta bo wyjełaś ją pendzelkiem w mojej tylko mogę umoczyć jak w wodzie i nawet z kilku warstw lakieru nie schodzi, trzeba użyć rozpuszczalnika (chyba), ale nie sprawdziłam tylko ciapałam dalej.
OdpowiedzUsuńTo moje coś, to patyna postarzająca Pentart.
Ale się rozpisałam. Jeszcze raz dziękuję za rady i świetne kursy, jesteś moją wirtualną encyklopedią.
Cuda Tworzysz!Podziwiam,i nie moge sie napatrzec:) Pozdrawiam cieplo i gratuluje talentu
OdpowiedzUsuńGracias por compartir, se ve muy fácil pero seguro que no me quedaría tan perfecto como te queda a ti.
OdpowiedzUsuńfelicidades por tan bellos trabajos.
besos desde España¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡
Leandra bardzo Ci dziękuję, to miłe, co piszesz :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńInma M. gracias por su visita. También saludo con afecto :)))
Piękny ten obrazek! Cudna serwetka, z klimatem!
OdpowiedzUsuńPiękny kurs, wszystko jasne. A czy w ten sam sposób można użyć bitum zamiast patyny?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Guslawa25 dziękuję za odwiedzinki :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie odpowiem na Twoje pytanie, aby nie wprowadzać Cię w błąd.
Może inne dziewczyny mają jakieś doświadczenie?
Ja osobiście sprawdzę to w najbliższej wolnej chwili i uprzejmie doniosę ;)
Pozdrawiam :)
Ale fajnie wypyrgałas :)
OdpowiedzUsuńA zrobisz kursik na print - room ? :) plis
OdpowiedzUsuńDziękuję zetk@ :)
OdpowiedzUsuńPrint-room powiadasz? :))) myślę, że pewnie, że tak :))))
Postaram się dziś rozpocząć działania w tym kierunku :)
Pozdrawiam
Kursik fajny, bo prosty, co w moim przypadku, czyli pierwszych męczarni De-kupa-żowych jest bardzo ważne. Zaraz się ubieram i lecę po patynę i uczę się tego paćkania, jak na razie to cieniowanie nic, a nic mi nie wychodzi....
OdpowiedzUsuńJuż kupiłam, co prawda nie taką jak Twoja, tylko Patina Anticante Stamperia, ale i tak po pierwszych ruchach "pyrgania" coś mi tam wyszło na kształt postarzenia. Będę ćwiczyć, a Ciebie dodaję do moich inspiracji, bo jest ich tu mnóstwo:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSzybko działasz! :))) Nie znam tej patyny, ale skoro to patyna i coś Ci tam wychodzi, to działaj, działaj Kochana!
UsuńPowodzenia :)))
Pozdrawiam cieplutko
Marta
Cieniowanie i postarzanie jest moją zmorą. Dziękuję Ci z kurs obrazkowy, tak jest łatwiej przyswoić temat.
OdpowiedzUsuńNie masz pojęcia ile razy "cieniowałam" i zmywałam, bo ciągle coś jest nie tak. O moim cieniowaniu piszę w cudzysłowie, bo jeszcze daleko mu do ideału :)
Ala nie zrażam się, będę nadal próbować.
pozdrawiam
Bardzo dobrze! trzeba próbować do uzyskania odpowiedniego efektu, takiego, który Cię zadowoli, to naprawdę nie jest trudne :)
Usuńpozdrawiam
M.
Bardzo fajny kursik =}
OdpowiedzUsuńFantastyczna lekcja!Dziękuję ogromnie!!!!
OdpowiedzUsuńJak zabezpieczyć tą patynę aby się nie ścierała?Mnie się rozmazuje nawet na drugi dzień,a ciapałam po wylakierowanym pudełku?
OdpowiedzUsuńA cóż to za patyna? mnie się na drugi dzień nic z nią nie dzieje...nawet jak nakładam solidną ilość...
UsuńMoże przeczekaj kolejny dzień i wtedy spróbuj...
No i wyszło cudownie, jak wszystkie prace tutaj :-) Świetny pomysł z tym kursem, tym bardziej że zechciałaś podzielić się swoją wiedzą, bardzo Ci dziękuję. Twoje prace zachwycają. A możesz zdradzić jakiego koloru użyłaś tej patyny z Decorfin?
OdpowiedzUsuńSuper kursik :) Dzięki wielkie :)
OdpowiedzUsuńczy tak mozna postarzec wiadro ocynkowane?
OdpowiedzUsuń