I jedyny taki...
Mój dwojaczek gliniany doczekał się ubranka ;) Wiedziałam jak go kupowałam, że prędzej, czy później to zrobię ;)
Czekał, czekał i się doczekał.
Nie chciałam oklejać go w ziółka, ani w kwiatki, grafiki też chwilowo odstawiłam na bok... Wygrzebałam starą serwetkę z cebulką i czosnkiem, dodałam spękania...
...i nieskromnie stwierdzam, że jest cudny!
Ciekawe co wy sadzicie, czy też wam się spodoba? :)))
Zdjęć jest sporo, ale nie wiedziałam, na które się zdecydować więc pokazuję w zasadzie wszystkie.
Z jednej strony motywy są większe
a z drugiej mniejsze

Na poniższym zdjęciu widać kawałek oberwanej cebulki. Celowo ją taką zostawiłam (ale o tym napiszę kiedy indziej), dwojaczek jest mój, a mnie to nie przeszkadza ;) wygląda na jeszcze starszy ;)
Spękania zrobiłam Crackle Sottile f.Stamperia.
Wyszły bardzo drobniutkie, bardzo mi się ten efekt podoba :)
Pozdrawiam was bardzo serdecznie, z buzią uśmiechniętą od ucha do ucha :)
Cieszę się, że jesteście :*
Miłego wieczoru
M.