Ostatnią wypowiedzią nie miałam zamiaru nikogo urazić. Nie miałam na myśli tego, jak to zostało odczytane. Nie mam ani żalu ani pretensji o to, że osoba odwiedzająca nie skomentuje tego co zobaczyła, co przeczytała, czego się dowiedziała....Cieszę się, że mnie odwiedzacie, a jak ponad to zostawicie komentarz, to świetnie, bo podwójnie się cieszę.
Prowadzę tego bloga nie dla siebie samej, a dla was. No dla siebie też trochę, bo przyznać muszę, że miło jest zajrzeć i przeczytać, że komuś spodobały się moje prace. Bywają takie dni jak wczoraj na przykład, że potrzebowałam dobrego słowa, wsparcia, rady.
Bez was to miejsce nie ma racji bytu. Dla samej siebie to ja mogłabym robić zapiski w notatniku, zdjęcia sortować w galeriach i albumach....a w kiepskich chwilach szukać wsparcia w przyjaciółce czy u psychologa.
Wierzcie mi, że to co robię sprawia mi wiele radości, wkładam w to serce i sporo czasu. Czasem tak wiele, że nie jestem w stanie odwiedzić was wszystkich i wszędzie napisać komentarz (na znak i potwierdzenie, że byłam, że mi się podobało i td). Każdy z nas ma swoje życie, swoje sprawy i priorytety.... i nie zawsze czas pozwala na to na co chcielibyśmy go poświęcić. Tak już jest i tyle, czyli samo życie :)
"Wszystko ma swoją kolej, miejsce i czas" (Mikołaj Gogol)
* * *
Dziękuję za słowa wsparcia i otuchy skierowana do mnie i siostry. Dziś rozmawiałyśmy, z trzema przerwami - na zastrzyk, podłączenie kroplówki i ładowarki do telefonu :) Wszystko jest dobrze :) * * *
Udało mi się dziś skończyć skrzyneczkę na zamówienie. Dla małej dziewczynki - Marleny na spinki do włosów i inne drobiazgi. Koniecznie musiał być ten miś :) Ucieszyłam się, ponieważ miś leży już kilka miesięcy, jest przesympatyczny i aż się prosił, by go w końcu gdzieś przykleić :)
Pudełko pomalowałam jasną farbą akrylową, nakleiłam misia, wylakierowałam (2 warstwy), a następnie za pomocą wykałaczki odbiłam kropeczki. Napis jest z wydruku naklejony na element do biżuterii. Przyklejam takie cuda na klej gorący z pistoletu. Całość bardzo delikatnie postarzona patyną i wylakierowana na błysk.
Mam wielką nadzieję, że się spodoba.
Jeśli nie, to zmienię napis na Marta i sama będę w nim chować swoje skarby :))))
Bardzo serdecznie pozdrawiam moich czytaczy, oglądaczy a w szczególności czytaczo-komentatorów, gdyż czas to pieniądz :))))
"Czas - to taki pieniądz, który oszczędza się poprzez nieustanne wydawanie". (Władysław Grzeszczuk)
Do kolejnego postu! i miłego popołudnia :)
Marta
Bardzo słodka, czasem wydaje mi się, że te dla dzieci dają najwięcej radości, nam, tym co tworzą. Ja też niedługo będę robiła skrzynkę dla 8 latki ale różową :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
O tak, masz rację :) motywy są takie słodkie. Ciekawa jestem Twojego pudełeczka.
UsuńPozdrawiam
Oj, spodoba się, spodoba! Jeszcze jak!
OdpowiedzUsuńpiekna...i ta tabliczka z imieniem:))))
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo piękna szkatułka,miś uroczy i perfekcyjnie wykonanie.
OdpowiedzUsuńMnie też się podoba:)szczególnie słodki miś:)A jeśli chodzi o blogowanie to jasne, że nie piszemy bloga tylko dla siebie:)Ja dzięki blogowaniu poznałam wiele fantastycznych osób, z niektórymi się nawet zaprzyjaźniłam:)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o komentarze, to ja mam mnóstwo wejść,a osób zostawiających ślad jest mało, choć każdy wpis bardzo mnie cieszy:)
Ściskam cieplutko Marta:)
Droga Pani Marto!
UsuńRobi pani slicznosci.Ja dekupazuje od niedawna,ale mam naprawde sporo przyjemnosci w tej dlubanince.Chcialabym choc troche pojac cieniowanie,ale widocznie jestem tumanek ,bo nie wychodzi...
Pozdrawiam
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Trudno jest wytłumaczyć komuś na odległość ja cieniować... Jedyne co mi przychodzi do głowy, to to, by Pani polecić odpowiedni dział na forum decoupage24. Tam można sobie przeczytać i ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć.... mi prawdę mówiąc opisy w niczym nie pomogły. Zawzięłam się i postanowiłam, że będę próbować aż do zadowalającego mnie efektu....w końcu zaskoczyłam. Myślę, że i Pani się uda :)
UsuńTo co ważne - farba musi być rozwodniona. Dobrze też mieć specjalny preparat spowalniający wysychanie farb (medium opóźniające), wtedy można tą farbę nakładać i poprawiać.
No i polecam zabezpieczyć sobie motyw np.2 warstwami lakieru. Wtedy jak coś nie wyjdzie można farbę zmyć i ćwiczyć od nowa :)powodzenia
pozdrawiam
Droga Pani Marto!
UsuńDzeki,ze znalazla Pani chwile czasu na odpowiedz.Bede kombinowac,az do skutku.
Bardzo lubie czytac Pani blog,bo oprocz slicznosci tam pokazanych zawsze sa mile i cieple slowa.No i ma Pani cierpliwosc...
Ja stazem to jestem mlodziutka deku..,ale mam 58 lat w lipcu zostane babcia.Mieszkam w gorach na wsi,a zimy bywaja tu dosc sniezne.Stad tez moje zainteresowanie deku.Kiedy za oknem nawalone sniegu po pachy mnie to ni przeraza-siedze w kaciku i dlubie,czasem zapominajac o bozym swiecie.
Man nadzieje ze nie ponudzilam za mocno.Pozdrawiam serdecznie.Malgosia
i
A Twój blog podziwiam bardzo często wzdychając oczywiście;)papa
OdpowiedzUsuńJa rzadko się odzywam, ale mam ten blog w obserwowanych i podziwiam, co stworzyłaś. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa myślę że Marlena nie oddałaby ci już tego pudełka więc musisz dla siebie zrobić inne. :-) Podoba mi się - jest takie proste ale słodkie, chyba przez te kropki właśnie. Jak robisz je wykałaczką?
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWykałaczką do szaszłyków i tą stronką okrągłą maczam w farbie i na zasadzie pieczątki - odciskam w wyznaczonym miejscu, znowu namaczam w farbie i odbijam i tak w kółko... :)
Piękne!! Podziwiam całym sercem tym bardziej, że to całkiem obca dla mnie technika. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Janeczko za odwiedziny :)
UsuńBardzo się cieszę, że podobają się Tobie moje prace :)
pozdrawiam
Misiaczek śliczności! fajnie połączyłaś misiaka i kropeczki.
OdpowiedzUsuńMam pytanko techniczne. Jak przyklejasz duże motywy serwetkowe? Czasami pasuje mi cały motyw z serwetki razem z tłem i chyba zła technikę przyjmuje, bo zawsze mi się podrze. Z papierem ryżowym czy grubszym papierem do decu nie mam takiego problemu.
Ewa dziękuję ślicznie :*
UsuńDuże motywy naklejam "na żelazko". Czasami np.na puszkach, butelkach robię tak, że 1/4 serwetki naklejam razem z tłem, z tym że smaruję najpierw klejem, przykładam serwetkę i zasmarowuję ją wygładzając zmarszczki. Zmarszczki się robią, ale potem cieniowanie i szlifowanie pomiędzy lakierowaniem je niweluje i w ogóle ich nie widać :)
pozdrawiam
Muszę kiedyś wypróbować wykałaczki do robienia kropeczek:) Miś wydaje mi się bardzo znajomy, u mnie zagościł na podkładkach na stół. Szkatułka na skarby bardzo "dziewczyńska", małe szanse na zmianę szyldziku z imieniem:))))
OdpowiedzUsuńLubię kropki w każdej postaci i kolorze :) a miś po prostu kładzie na łopatki! :) Pięknie skomponowałaś całość skrzynki... zresztą jak zawsze. Hm... Jak tak dalej pójdzie, to będę musiała nieźle się namęczyć, by pod kolejnym postem zamieścić komentarz inny od wcześniejszych - bo na ile sposobów można napisać, że coś się podoba? ;) Uściski serdeczne
OdpowiedzUsuńuwielbiam sprawiac komus radośc, a szczególnie dzieciom, a dzięki Tobie mała Marlenka bedzie bardzo szcześliwą panienką :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękna to pudełeczko...jakbym była małą dziewczynką, właśnie takie bym chiała mieć, chociaż w sumie i teraz bym nie pogardziła :) Piękne i tyle, podziwiam tylko za tempo w jakim tworzysz te wszystkie rzeczy...
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to wczoraj był jakis dołujący dzień..mam nadzieję, że już dziś lepiej się czujesz i nie rezygnuj z opisów, dla mnie na przykład są bardzo pomocne, sądzę, że dla innych również...
możesz zdradzić jaka patyna robisz te delikatne w wyrazie i jasne postarzenia? ja mam takie ciemne;(
OdpowiedzUsuńWitaj,
Usuńja cieniuję patynami Decorfin, o taką dokładnie:
http://www.tap-art.pl/pl/218/
skrzyneczka jest śliczna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ludko :*
UsuńJa uwielbiam zaglądać do Ciebie, bo ciągle się czegoś nowego uczę.
OdpowiedzUsuńSama wiem, że komentarze są przemiłe ale nie zawsze mam na to czas a i tak ciągle bym pisała, że jest PIĘKNIE!!!
Staram się robić to jak tylko mogę :)
skrzyneczka jest cuuuudowna, sama chętnie schowałabym do takiej swoje skarby:) Przeuroczy MIŚ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne rozwiązanie wymyślił blogger z tą możliwością odpowiedzi, bo można uporządkować pytanie-odpowiedź. Z drugiej jednak strony wychodzi na to, że jednym dziękuję "osobiście" pod wpisem, a drugim ogólnie /?!/ Nie sposób odpowiedzieć na każdy komentarz :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że żadna z was nie będzie czuła się pominiętą. Każdej z was baaardzo dziękuję za przemiłe słowa! Bardzo bardzo :D i ślę uściski :*
Prześliczne pudełeczko - nie może się nie spodobać :-) Miś słodziutki :)
OdpowiedzUsuńUna scatola deliziosa. Un'orsetta bellissima.:)
OdpowiedzUsuńPudełeczko pierwsza klasa, na pewno dziewczynka będzie zachwycona, płonne Twoje nadzieje, że zmienisz imię na Marta:D
OdpowiedzUsuńSUPER JEST! DZIEKUJE :)
OdpowiedzUsuńCzekam cały czas na dane do przelewu bo mi nie podałaś :>
Martuś pudełeczko przepiękne !!!
OdpowiedzUsuńNapewno spodoba się młodej damie ;-)
Pozdrawiam Agnieszka
Szkatułka jest przepiękna!!! :D
OdpowiedzUsuńSzkatułka cudowna :) Delikatna, całość cudnie skomponowana. Ślicznie wyszło to delikatne, jasne cieniowanie. Jak zawsze u Ciebie - przepięknie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie spersonalizowane prezenty, a to pudełeczko jest piękne :)
OdpowiedzUsuńkoeljna cudowna szkatulka. mialam sie podpytywac o to cieniowanie bo mnie b.kusi.ale juz doczytalam w odpowiedziach wiec tylko trzeba bedzie sie rbac do roboty. szkoda,ze serwetek tylko brak :( tu w okolicy (szwajcaria) znajduje tylko w pakach co wychdozi drogo na poczatek kupic 20serwetek z tym samym motywem :) ale nic to moze w koncu cos sensownego pwostanie. wczoraj sie bawilam w malowanie skrzynki po mandarynkach (a dokladnie moim lobuzom dalam zadanie) na czarno, dzis robilismy slady swieczka i lada dzien na bialo.ciekawe czy cos wyjdzie :P
OdpowiedzUsuńa z tym czytaniem to ja to nie odebralam jako pretensja czy ktos czyta w calosci tylko pytanie retoryczne. bo w sumie nie wiadomo po co kazdy wchodzi-jedni po wiedze, inni podziwiac, kolejni-po wiadomosci co u Ciebie. ja w sumie po wszystko dlatego po pierwsze wszystkiego dobrego dla siostry,zeby sie udalo wszystko. po drugie- wiedzy wiedzy mi trza :), po trzecie- oj napatrzylam oczy na dzis cudnosciami twymi :D
pozdrawiam
Kochana bardzo Ci dziękuję :)
UsuńNo to czekam na tą skrzyneczkę, co to wspólnymi siłami ozdabiacie :)
Oj, Marto jak ja Cię rozumiem ;) Sama czasami plotę trzy po trzy i różnie ludzie to odbierają. A misio oczywiście śliczny. Pozdrowionka, Agnieszka
OdpowiedzUsuńpatynowa delikatność :)) strasznie mi się podoba :))
OdpowiedzUsuńUna maravilla, te ha quedado preciosa.
OdpowiedzUsuńBesos desde España
Martuniu, witam się tutaj.
OdpowiedzUsuńPrace już znam, bo wieeele razy wchodziłam na Twojego bloga. Piękne, cudowne, gustowne wszystko! Takie jak lubię. Retro-vintage z patynką wykonany Twoimi łapkami odpowiada mi w 100%.
Ostatnia misiowa szkatułka urocza, kropeczki nadają jej tyle lekkości. Teraz kolej na taką samą do pary ale z misiem bez kokardki i z niebieskimi kropeczkami. Może dla synka...?
Martusiu Kochana cieszę się, że jesteś :D
UsuńDziękuję za ciepłe słowa, bardzo dziękuję :*
Anonim to ja - rosier.
OdpowiedzUsuńUroczy misio! A może misia? Nie masz szans, żeby go zachować dla siebie!
OdpowiedzUsuńWrócę jeszcze do komentowania. U mnie to zwykle wygląda tak, że czytam post, przychodzi mi do głowy odkrywczy (ha!) komentarz, przechodzę do komentarzy i co?! Okazuje się, że już tam jest z dziesięć (to tak przykładowo) równie odkrywczych stwierdzeń! Czasem jednak piszę, a czasem kombinuję, co by tu... A kiedy nie za bardzo mam czas, to po prostu jedno, dwa słowa. Chyba większość z nas tak ma, szczególnie na blogach odwiedzanych tak chętnie, jak Twój.
A możliwość odpowiedzi pod komentarzem to rzeczywiście bardzo dobry pomysł, jeśli masz konkretne pytanie. Podziękować można ogólnie. Kiedy piszę tylko np. "piękne prace, najbardziej podoba mi się..." albo coś takiego, jak pierwsza linijka dzisiejszego komentarza, to nie oczekuję że będziesz konkretnie dla mnie pisać podziękowania.
Ninka.
Ninko to misia, zdecydowanie! :) Miś ma niebieską kokardkę :)))
UsuńChoć mój Kubuś stwierdził, że on też chce takie pudełko z kolorem czerwonym, bo lubi :)
Też jeszcze wrócę do komentowania. Ja mam tak, że jak przeczytam post, to nie zaglądam do wcześniejszych komentarzy. Jak wcześniej zerkałam, to miałam problem, co napisać, bo tak jak wspomniałaś - wszystko zostało napisane i co ja mam zrobić? nie pisać nic? napisać - cudne! i tyle? Teraz nie czytam, wpisuję komentarz, a jak trzydziesty raz jest napisane to samo, to cóż? Tak jest i takaż jest moja ocena :)))
Na żywo te cuda wyglądają jeszcze piękniej! Marta, jesteś cudowną osóbką i robisz prześliczne rzeczy. pozdrawiam, Agnieszka
OdpowiedzUsuńAga ale słodzisz, ale Ty wiesz, że ja to lubię, prawda? :)))))
UsuńDziękuję Ci ślicznie :*
Kochane bardzo dziękuję za odwiedziny i miłe słowa odnośnie pudełeczka z misią i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteście :***
Pudełeczko urocze :) Jak będę miała kiedyś córeczkę to na pewno otoczę ja takimi pięknymi skrzyneczkami jak ta Twoja misiowa :) Głowa do góry, po deszczu zawsze wychodzi słońce :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewelino :)
OdpowiedzUsuńTak, wiem, wiem....właśnie przedziera się przez chmury ;)a ja uśmiecham się do was i do siebie w duchu też (jakoś mi radośnie dziś) :))
pozdrawiam cieplutko