Wydruki są ze strony większości z was znanej - Graphics Fairy
Kasiu nic nie wybuchło podczas tej "bombastycznej" roboty. Dziś jednak przy większej ilości pracy, zdecydowanie przydałaby się maseczka. Kochana a po wydruk to przecież możesz udać się do punktu xero w swojej miejscowości. Ja tak właśnie robię i nawet powiększam. Miła Pani zrobiła mi z A4 A3 (do lambrekinu potrzebowałam większego wydruku) na zwykłym laserowym xero. Polecam :)))
Do dziewczyn, od których otrzymałam maile w sprawie "nitrowania" - wydruk laserowy zrobiony jest na zwykłym papierze do drukarki. Nie jest to żaden specjalny papier, najzwyklejszy z papierniczego.
Odnośnie nitro na drewienku - piszecie, że farba się łuszczy i odrywa z wydrukiem. Ja swoje wieczko pomalowałam jedną w miarę cienką warstwą farby akrylowej f.Flugger. Jak wyschła przetarłam ją papierem ściernym, starłam wilgotną ścierką pył i dopiero odciskałam napis.
Także wydaje mi się, że problem łuszczenia może być spowodowany albo samą farbą, jej rodzajem albo jej nadmiarem. Myślę, że warto to jeszcze wypróbować.
Ludko piszesz o art medium. To jest medium do przenoszenia wydruków papierowych za pomocą transferu. Działa to tak, że smarujesz obrazek po jego powierzchni (dwa razy), czekasz aż wyschnie. Następnie wkładasz go do naczynia z wodą i czekasz ok pół godziny. Wyjmujesz i rolujesz papier, oddzielasz go od obrazka, który za pomocą tego medium przeniósł się i wniknął w preparat. To co pozostanie po oddzieleniu papieru przyklejasz na wybrany przedmiot. Szczególnie przydatne jest to transferowanie do obłych powierzchni, takich jak bombka, czy jajko. Wydruk jest cieniutki i taki troszkę giętki, także łatwo go przykleić i nie marszczy się jak papier.
Chyba odpowiedziałam na wszystkie pytania ? :) jeśli nie to piszcie :)
Moje małe spostrzeżenie, które być może przyda się którejś z was. Dobrze jest przed odklejeniem wydruku (jak już go odbijecie) podejrzeć, czy wszystko ładnie się odcisnęło. Wystarczy odkleić taśmę w jednym miejscu. Gdyby coś poszło nie tak, źle się odbiło, to można z powrotem przykleić i jeszcze raz przejechać nitro i dognieść łyżką. Ja dziś dzięki temu nie popsułam jednej poszewki. Nie miałam jednej literki :)
A teraz pora na moje nitro-poszeweczki
Poszeweczki te oraz tą z postu poniżej zgłosiłam do Brag Monday
Uszyłam też lambrekin do okna kuchennego i poszewkę na poduszkę-siedzisko na fotel wiklinowy :)
I jestem przeszczęśliwa! :))))
I teraz już mogę zająć się czymś innym :)))) Mam, com chciała. Chwilowo wystarczy tego "nitrowania".
Może dziś jeszcze zabiorę się za dokończenie pudełeczka z wczorajszego postu? Z pewnością coś wymyślę.
Dziękuję za Wasze komentarze i doping, wiem, że spora grupa odwiedzająca mojego bloga robiła już próby z nitro. Wiem kochane, widziałam, podziwiałam i zapewne komentowałam :) a myślicie, że czemu i ja się za nitro zabrałam? :))))
Szczerze powiem, że z drewienkiem ozdobionym za pomocą nitro nigdzie się jeszcze nie zetknęłam. A próby poczyniłam, ponieważ moja siostra Mała mi (Mirka) odniosła w tejże materii pożądany skutek, o czym uprzejmie mi doniosła i stąd też moja próba :)
Dobrze, że każda z nas ma jakieś doświadczenia i można się nimi podzielić, wymienić. Dzięki temu nabywamy nowe umiejętności i rozwijamy nasze talenty......:))))))) Tak niewiele potrzeba, prawda?
Ściskam was serdecznie i pozdrawiam :)
Miłego popołudnia
Marta
Poszewki wspaniałe :) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńDziękuję Palmette :***
OdpowiedzUsuńSuper ekstra piękne poszewki i wszystkie Twoje prace zresztą. Mam pytanie bo jeszcze nie używałam medium do transferów a przymierzam się czy wydruk też musi być laserowy czy może być z drukarki atramentowej??
OdpowiedzUsuńJustka dziękuję :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wydruk do transferu musi być laserowy.
Dziękuję bardzo za info i pozdrawiam serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńNo to dziewczyno poszalałaś:))
OdpowiedzUsuńMARTECZKU PRZYPADKIEM TU TRAFIŁAM I BARDZO , BARDZO ,BARDZO MIE SIE SPODOBAŁO U CIEBIE:-))))POZWÓL ,ŻE BEDE STAŁĄ BYWALCZYNIĄ. ROBISZ CUDNE RZECZY. PATRZE I WZDYCHAM;-) TWOJE KURSIKI BIELENIA I PATYNOWANIA BARDZO MI SIE PODOBAJA I NA PEWNO Z NICH SKORZYSTAM. POZDRAWIAM CIE SERDECZNIE I CIESZE SIE ,ZE DO CIEBIE ZBŁĄDZIŁAM;-)
OdpowiedzUsuńI znowu wchodzę i patrze i... znowu cuda :) Pięknie to wychodzi. Ja jak na razie zbieram wydruki. Musze niektóre powiekszyć, a tyle tego mam, że nie wiem od których zacząć ewentualną prace z nitro haha :D:D
OdpowiedzUsuńPoduszki i lambrekin są zniewalająco piękne! Ja też próbowałam z nitro, ale wychodzi mi takie zamazane i ten zapach mnie zniechęcił.
OdpowiedzUsuńBella a no poszalałam!!! :))) efekt tego szaleństwa jest na tyle zadowalający, że nie mogłam przestać ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
MACIEJKO bardzo mi miło, dziękuję za miłe słowa. Bardzo się cieszę, że zbłądziłaś...zapraszam, rozgaszczaj się u mnie :*
JuWika zacznij od pierwszego losowo wybranego, potem zrobisz je wszystkie po kolei ;) jak sama widzisz bardzo to nitro wciąga ;)
pozdrawiam :*
Biała Korona, a może przemieścił się Tobie papier z wydrukiem? bo nie wiem skąd może się jeszcze brać zamazanie? Nie ma szans na "przemoczenie", bo nitro szybko się ulatnia i jakby wysycha. Szkoda tylko, że zapach nie ginie równie szybko. Wspomniałam w poście, że dziś przydałaby się maseczka. Wietrzenie nie wystarczyło i przyznam szczerze, że rozbolała mnie głowa od tych oparów. Następnym razem skorzystam z maseczki i myślę, że będzie dobrze :) co również i Tobie polecam. Nie zniechęcaj się, spróbuj porządnie przylepić wydruk, na pewno się uda. Powodzenia :)
Pozdrawiam :*
Śliczne prace! :-) Mam jedną poduszeczkę z identycznym nadrukiem :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńPrekrasno ti je ispao transfer,sve je prelijepo.... bravo!!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrav.
o mamuniu... ależ cuda... pięknie zrobiłaś te transfery... cudne poduchy, oj chyba pokuszę się chyba i ja kiedyś o zrobienie czegoś takiego:):):)
OdpowiedzUsuńCudnie Ci to wychodzi... zdecydowanie jeśli chodzi o mije błedy z nitro na drewnie i łuszczeniem farby - pewnie tak jak napisałaś... Było jej za dużo... Był podkład, a na to kilka warstw akrylu - to nie mogło się dobrze skończyć :-)))
OdpowiedzUsuńNapracowałaś się ale chyba warto było :) bo efekt wspaniały. I dziękuję za tyle dobrych wskazówek.
OdpowiedzUsuńMartuś, śliczne-prześliczne Towoje dzieła nitro-we!!
OdpowiedzUsuńPięknie i stylowo to wszystko wygląda :))
Próbowałam z kolorowym wydrukiem - super wyszło!
po prostu uwielbiam ten styl... :)
OdpowiedzUsuńnitro - hurt :)
OdpowiedzUsuńAj, cuda, ja cuda, aj cuda!!!
OdpowiedzUsuńMartuś tutaj masz też trochę ładnych druków do tego
http://freevintagedigistamps.blogspot.com/
Dziewczyny kochane jesteście :) dziękuję za ciepłe słowa :*
OdpowiedzUsuńKajeczko dzięki śliczne! zajrzałam na chwilkę, jest w czym przebierać, muszę się zagłębić ;)
ściskam :*
O Martusiuniuniu!
OdpowiedzUsuńJakie piekne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Fantastyczne te poduszki! Koniecznie muszę spróbować jeszcze raz! Na razie z powodzeniem robię naprasowanki, ale nitro wydaje się dużo bardziej skuteczne. Dziękuję za doping i pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńPodziwiam bardzo.Osobiście chodzi za mną transfer,ale jakoś odwagi mi chyba brak.Tobie wyszło rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńJeśli pozwolisz dołączę do Twoich stałych podglądaczek :)
pozdrawiam ciepło w Nowym Roku
Oj, jakie piękne te poduchy! Bardzo mi się podoba ten efekt, ale jakoś nie mogę nabrać odwagi..:-) serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOj no to ruszyłaś pełną parą, a wszystko co powstało jest świetne.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne poszewki......Rozmarzyłam się:).
OdpowiedzUsuńPóki co, nie mam gdzie smrodzić i poczekam z tym do wiosny:).
Pozdrawiam!
No pięknie wyszły poduchy:)))Do transferu może byc wydruk atramentowy,ja takie robię i wychodzą super,a teraz na blogu pokazałam nawet klej wikol użyty zamiast transferu:)pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudne dzieła poczyniłaś:)
OdpowiedzUsuńDziękuję też za opisanie Twojego sposobu na przenoszenie wydruku na jakąś powierzchnię. Wiem też,że można posmarować klejem i od razu przykleić a po wyschnięciu wilgotnym palcem ścierać kolejną warstwę papieru,aż do samego obrazka:)Pozdrawiam cieplutko:)
A czy Marta to ma gromadkę skrzatów do pomocy? że tak szybciutko drukują, kroją, nitrują i szyją?:) i to w jakich ilościach! Dekoracje wyszły mistrzowsko, na pewno dodały nowego looku wnętrzu. Zdolniacha jesteś :D
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoimi nitro-wyrobkami :) Są takie klimatyczne. To miłe i niesamowite, że dzielisz się swoimi doświadczeniami tu na tej stronce. Czy mogę dodać linka na swojej stronce? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne te wytwory nitro. Czytam i czytam i chyba do końca jeszcze nie pojmuję Martuś jak to robić. Ale trudno mi się skupić bo wystawiam stopnie i robię semestralną statystykę. Więc w czasie ferii na pewno wrócę do tematu. Dzięki za twórcze podpowiedzi. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńRety, genialnie wyszły ci te poszewki! Chyba i ja skuszę się na nitro-transfer :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Kochana!! Jesteś wielka! To taki mini kursi w pigułce :D
OdpowiedzUsuńPowiedz czy te odbicia ze zdjęcia 2 pod jelonkiem i ostatniego na fotelu też są z tej stronki, którą podałaś?
cudne!:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam transferu ale skutecznie mnie zachęciłaś. Jak zrobię to się pochwalę.
pozdrawiam
Marzena
Bardzo dziękuję za przemiłe słowa.
OdpowiedzUsuńImpresja bardzo proszę :) oczywiście możesz dodać stronę u siebie :)
Aniu jak już wystawisz stopnie daj znać, wyjaśnię Ci jeszcze raz ze szczegółami :)
Scrap Art Kati tak wszystkie te wydruki są ze strony GF, link jest na samej górze postu.
Ściskam serdecznie i życzę miłego dnia :)
M.
Podziwiam i podziwiam, oderwać się nie mogę, po prostu cuda!!!
OdpowiedzUsuńNinka.
Ninko dziękuję ślicznie :*
OdpowiedzUsuńuściski przesyłam :)
Podziwiam, śliczne, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńAnioły Anielki dziękuję :*
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
Nitro rządzi, hahaha. Ja też już jestem po pierwszych (udanych, dodam nieskromnie) próbach, ale z aceonem, teraz czas na nitro. Lambrekin i cała reszta świetne :)
OdpowiedzUsuńWspaniałości, zwłaszcza siedzisko na fotel - wypas.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMarto bardzo dziękuję za szczegółowy opis i wskazówki ! Jesteś wielka :))
OdpowiedzUsuńTwoje prace podziwiam z wielkim uznaniem...
Pozdrawiam cieplutko.
Prześliczne rzeczy zrobiłaś i dziękuję bardzo za tak przejrzystą instrukcję. Na pewno spróbuję, nie widziałam, że to takie łatwe, a jaki efekt! Twoje poduszki są prześliczne. Zainspirowałaś mnie totalnie.
OdpowiedzUsuńFimo, Blue-Anna, Malanka, KORONKA bardzo dziękuję za ciepłe słowa. Cieszę się, że mogłam pomóc :)
OdpowiedzUsuńDziałajcie kochane, chętnie obejrzę wasz nitro-dzieła ;)
pozdrawiam cieplutko :*
Witam serdecznie. Cudne Twoje prace. Zapałałam checią na nitro, kupiłam i próbowałam, ale na drewnie nie wychodzi mi na czarno tylko jakis marny fiolet:) Słabo bardzo widac. Nie wiem czy to od wydruku zależy czy tak na drewnie wychodzi.?
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńcudne te wszystkie rzeczy...ale czym sie zabezpiecza je żeby nadruk się nie spierał?
poszewki cudne. najładniejsza ta z motywem wieży na stempelku
OdpowiedzUsuńSpróbowałam dzisiaj, ale niestety nic nie wyszło :( Robiłam wszystko jak trzeba, wydruk był z drukarki laserowej ale w ogóle się nie odbił na drewnie. Może dlatego, że było lakierowane?
OdpowiedzUsuńAnna
Z pewnością dlatego właśnie. Spróbuj na surowym, mnie się udało (deczko się rozmyło ale to dlatego, że za dużo wylałam nitro na szmatkę). Próbuj, musi się udać! :D pozdrawiam
UsuńBardzo pomocne są twoje wskazówki i rady. Właśnie odkrywam transfer nitro, największa zaleta to wydruk można przenieść w kilka minut ale wada, że nie zawsze wyjdzie:( Używałaś kiedyś farby flugger eggshell do transferowania? czy bardziej sprawdza się standardowa flugger biała?
OdpowiedzUsuńPozdawiam serdecznie
Nie zawsze wyjdzie, niestety :( ale próbować warto! :)
UsuńJa "transferowałam" z białą fluggera, innych farb nie stosowałam.
Cudowne poszewki! Jestem pod ogromnym wrazeniem, ale czy ten "nadruk" nie spierze sie przy pierwszym praniu? Jestem zielona w tym temacie dlatego pytam.
OdpowiedzUsuńNie spierze się :) pod warunkiem, że będzie odpowiednio potraktowany ;)Prać należy najleiej ręcznie, na lewej stronie z niewielką ilością proszku, czy płynu do prana. Nie wirować, nie wykręcać za bardzo i powinno być dobrze.
UsuńDziekuje za odpowiedz :)
UsuńWczoraj zrobilam pierwsza w zyciu probe i wyszlo pieknie! Procz tego, ze w przy jednym z "nadrukow" zrobila mi sie zoltawa plama. Przy tym, ktory kilka razy moczylam wacikiem z nitro. Moze toner wszedl w jakas reakcje z rozpuszczalnikiem? Czy miala Pani z czyms takim do czynienia? Akurat odbijalam na bialym plotnie, wiec jest to bardzo widoczne, ale wolalabym uniknac tego w przyszlych odbitkach
Piękne poszewki!
OdpowiedzUsuńJaki najlepiej wybrać materiał na takie poduszeczki?
Też jestem ciekawa jaki to materiał :)
UsuńTakie cacane :) super efekt.
OdpowiedzUsuńwidzę, że biznes się kręci :) świetnie to wygląda
OdpowiedzUsuń